Bez wody i ryb

Stawidła to drewniany element zabezpieczający przed niekontrolowanym ubytkiem wody ze zbiornika wodnego. I to właśnie tego typu zastawka, piętrząca wodę w błędowskim stawie, uległa uszkodzeniu rankiem 24 czerwca. W efekcie ze zbiornika do Mogielanki uciekła zdecydowana większość wody, a wraz z nią ryby. Wiele z nich, jak relacjonowali świadkowie, wpadło do rzeki z bardzo silnym nurtem, rozbijając się o korzenie i pnie drzew. Straty są bardzo duże. Nie ma mowy o wędkowaniu w najbliższym czasie.
Jak tylko zorientowano się, że ze stawu pomimo deszczu, którym w tamtym czasie zaczął padać w Błędowie, ubywa wody, przystąpiono do akcji. Najpierw należało usunąć stare, przepuszczające nadmiernie wodę, stawidła. Udało się to zrobić dopiero, gdy opadł poziom wody. Następnie zamontowano zastawki.
Czy uszkodzenie to efekt ulewnych deszczy, które nawiedziły Błędów 23 i 24 czerwca? Trudno powiedzieć. Faktem jest, że stawidła wcześniej bez problemu wytrzymywały znacznie potężniejsze ulewy.