Dobrze już było?

Urząd Miasta i Gminy Grójec na wniosek stowarzyszenia „Zmieniamy Grójec” zorganizował debatę o stanie finansów. Odbyła się ona 8 czerwca w sali konferencyjnej magistratu. Kondycję samorządu przedstawiła firma doradcza, która od dwóch lat wspiera władze Grójca w szukaniu rozwiązań oraz oszczędności.

Na tle innych całkiem nieźle
Firma doradcza przygotowała analizę porównawczą Grójca na tle innych, podobnych samorządów o zbliżonych parametrach (takich jak m.in. dochody, ludność czy powierzchnia). Wynika z niej, że dochody własne Grójca rokrocznie rosną ponad średnią w stosunku do zestawionych w analizie 9 innych gmin.  Bieżące dochody bez subwencji i dotacji są na wysokim poziomie.

Dużo mieszkańców i firm
Niestety, ale dosyć słabo w analizie wypadły środki z Unii Europejskiej. Dużo gorzej od średniej grupy porównawczej. Lepiej jest natomiast z poziomem zadłużenia Grójca, które jest niewielkie. Do Grójca przyjeżdża także i osiedla się dużo osób, więcej niżeli w porównywanych samorządach. Podobnie jest także w przypadku liczby podmiotów gospodarczych, których ilość ciągle rośnie.

Oświata najdroższa
Porównanie dotyczyło także wydatków majątkowych. Podobnie jak w przypadku dochodów, są one powyżej średniej w stosunku do badanej grupy docelowej. Okazuje się, że najmniej miasto wydaje na kulturę i szkolenia, dużo niżej niżeli inni w grupie porównawczej. Co także ciekawe, Grójec w porównaniu do innych najmniej dokłada do gospodarki odpadami komunalnymi. Najwięcej natomiast samorząd kosztuje oświata, ale co za tym idzie, miasto odnotowuje dosyć wysoką jakość nauczania.

Zjadamy nadwyżkę
Niestety, ale podczas debaty analityk wspólnie ze skarbnik gminy, Mariolą Komorowską prognozowali, że samorządy czekają trudne czasy. – To jest rok niespotykany – podsumowała skarbnik, która jednocześnie podkreśliła, że w tym roku samorząd przejada oraz dokłada do tegorocznych zadań nadwyżkę finansową z ubiegłego roku.
– Nadwyżki bieżące w latach kolejnych będą niższe – prognozowała skarbnik.
Jak wyjaśniła, wynika to ze zmian wprowadzonych ustawą Polski Ład. Co prawda dochody gmin rosną, ale zmienia się udział samorządów w podatku PIT. W tym roku jest to wpływ do grójeckiej kasy pomniejszony aż o 8 mln złotych.

Spada zadłużenie
Optymistyczną informacją jest także spadek zadłużenia Grójca, z poziomu 18,7 mln złotych (2016 rok) do 14 mln złotych. Niestety, ale sytuacja ta może się wkrótce zmienić z uwagi na zaciągnięte zobowiązania m.in. na przebudowę grójeckiej „jedynki”. Jak prognozował analityk, na koniec 2023 rok zadłużenie to będzie wynosiło maksymalnie 29 mln złotych, czyli 23%. Rozwiązaniem na poprawę kondycji samorządu mają być oszczędności na wydatkach bieżących. – Dzisiaj każda złotówka musi być oglądana dwa razy, zanim się ją wyda – podkreślił analityk.
– Rozumiem, że dobrze już było. Teraz jest źle, ale wszyscy tak mają – podsumowała debatę Monika Kozłowska, ze stowarzyszenia „Zmieniamy Grójec”.

Duże plany
Na plus zasługuje fakt szybko i sprawnie przeprowadzonego przetargu na remonty dróg w ramach funduszy z Polskiego Ładu (ponad 24 ml złotych). Jak usłyszeliśmy podczas debaty, wiele samorządów boryka się z wysokimi wynikami przetargów, przez co muszą dołożyć do inwestycji olbrzymie kwoty.
Burmistrz Grójca, Dariusz Gwiazda poinformował także o planach na przyszłe inwestycje, których realizacja oczywiście uzależniona będzie od pozyskanych z zewnątrz funduszy. Mowa o budowie żłobka samorządowego, przebudowie boiska przy Grójeckim Ośrodku Sportu, budowie budynku komunalnego przy ul. Jana Pawła II oraz rozbudowie siedziby Grójeckiej Spółki Komunalnej.