- Szczegóły
- Wiadomości
Miał być jeden, będą dwa?
Ekspertyza wyjaśni, jaka będzie przyszłość budynku przy wyburzanym drewniaku przy ul. Mogielnickiej w Grójcu.
Dalsza zła passa drewniaka przy ul. Mogielnickiej w Grójcu. Początkowo mieszkańcy przez lata czekali na „zielone światło” od konserwatora zabytków na jego wyburzenie. Dziś, prace rozbiórkowe zagroziły sąsiedniemu budynkowi, który jak się okazuje, z drewniakiem łączy wspólna ściana. Ekspertyza wyjaśni, czy również on zniknie z mapy miasta.
Wyrocznią ekspertyza
Decyzją Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Grójcu, rodziny mieszkające obecnie w sąsiadującym z drewniakiem budynku, mają być wysiedlone w inne, bezpieczne miejsce. Jak zapewnia wiceburmistrz Grójca, Jarosław Rupiewicz, cztery z nich otrzymały już propozycję zmiany miejsca zamieszkania z Zakładu Gospodarki Komunalnej. Lokale znajdują się w Grójcu i jak podkreślił Jarosław Rupiewicz, mają one na ogół dużo lepsze warunki, niżeli pomieszczenia, w których obecnie mieszkają lokatorzy. Jaka będzie przyszłość budynku Mogielnicka 8 – Decyzje jeszcze w tej sprawie nie zapadły – twierdzi Jarosław Rupiewicz, który dodaje, że samorząd będzie zlecał wykonanie specjalistycznej ekspertyzy (zalecenia PINB w Grójcu), która wskaże, czy jedyną przyszłością tego budynku, będzie jego rozbiórka.
Obecnie podjęto decyzję o otwarciu ulicy Mogielnickiej dla ruchu pojazdów, a plac rozbiórki został zabezpieczony. Na pęknięciu ściany zamontowane zostały szklane elementy, których zadaniem jest wskazanie, czy pęknięcie będzie się pogłębiać.
Długa droga do wyburzenia
Przypomnijmy, że samorząd, po długiej drodze związanej z rozmowami z konserwatorem zabytków, z końcem lutego ogłosił przetarg na rozbiórkę drewniaka przy ul. Mogielnickiej w Grójcu. Był to długo wyczekiwany zabieg przez wielu mieszkańców Grójca.
W 2011 roku obiekt został wpisany do rejestru zabytków co znacznie utrudniało sprawę jego wyburzenia. W jednej z ostatnich decyzji, konserwator wskazał na potrzebę przygotowania projektu innego rozwiązania budowlanego na tym terenie.
Finalnie do przetargu przystąpiło 12 firm, których oferty opiewały od ponad 92 tysięcy złotych do ponad 466 tysięcy złotych. Samorząd wyłonił wykonawcę zadania, Specjalistyczną Firmę Wyburzeniową Forest z Kamienia (dolnośląskie), która za kwotę 92 790 złotych miała wyburzyć budynek. W połowie czerwca obiekt został ogrodzony. Jednak w przeciągu kolejnych tygodni nie widać było postępu prac rozbiórkowych. Finalnie ogrodzenie również zostało usunięte, a samorząd odstąpił od umowy z firmą i w formie zapytań ofertowych, szukał nowego wykonawcy rozbiórki. Spośród 10 ofert wybrana została firma Wielądek FPHU Andrzej Wielądek, która zaoferowała najniższą cenę - 83 640 zł.
Dwa zamiast jednego?
Po kilku dniach pracy przy rozbiórce, mieszkańcy zaalarmowali nas o powstającym pęknięciu na sąsiadującym z drewniakiem budynku, Mogielnicka 8. Jak wyjaśnił na sesji burmistrz Dariusz Gwiazda, – W wyniku rozbiórki okazało się, że ściana budynku nr 6 jest połączona ze ścianą budynku nr 8, a tak dokładnie pierwszy powstał budynek nr 6 i miał wykonaną ścianę, te dwie ściany w kształcie litery T i do tej ściany został dobudowany budynek Mogielnicka 8 i został połączony.
Finalnie rozbiórkę wstrzymano, a samorząd stanął przed widmem prawdopodobieństwa wyburzenia kolejnego obiektu, Mogielnicka 8, co będzie wiązać się z dodatkowymi kosztami. Nie bez znaczenia pozostaje również w tym kontekście wypowiedź burmistrza Grójca z kolejnej, wrześniowej sesji – Stropy, piwnice, to wszystko jest zdewastowane, nie mniej jak w tym budynku drewnianym, który rozbieramy. Jedynie tylko ten tynk zewnętrzny (...) jest w dobrym stanie i wizualnie to wygląda dobrze. Ale budynek jest ogrzewany przez piece węglowe, przez butle gazowe i też przy takiej mieszaninie ogrzewania nie trudno o wybuch i wiemy jakie są zdarzenia. Gdyby ten budynek właśnie był ogrzewany inaczej to byśmy na pewno podjęli kroki, że warto ratować ten budynek.
Na tę chwilę pozostaje czekać na wyniki ekspertyzy.