Mniej światła na drogach i ulicach

Kilkusetprocentowe podwyżki cen za prąd i gaz powodują, że samorządy szukają oszczędności, gdzie się da. Gaszenie latarni ulicznych czy rezygnacja z oświetlenia budynków nikogo już nie dziwi, a w części miast stały się koniecznością.
Tak decyzję podjęły również władze Grójca. W jej myśl co druga lampa drogowa na wsiach oraz na wybranych ulicach w mieście zostanie wyłączona. Wyjątkiem będą skrzyżowania, oznaczone przejścia dla pieszych.
W związku z rosnącymi cenami za energię elektryczną oraz z panującą sytuacją na rynku dostawy energii elektrycznej władze Grójca podjęły decyzję o zmniejszeniu kosztów związanych z oświetleniem dróg i ulic na terenie miasta i gminy Grójec.
Jak poinformował samorząd, decyzja ta podyktowana jest troską o finanse gminy.
W tym roku koszt 1 kWh dla samorządu Grójca to 0,49 zł. Według prognoz na przyszły rok, stawka ta ma być trzy razy większa.
Wygaszenie lamp ma nastąpić w najbliższych tygodniach.
Decyzja władz wywołała lawinę komentarzy w internecie. Głosy są jednak podzielone. Jedni widzą sens i potrzebę oszczędności, inni zwracają uwagę na czas pracy lamp, który powinien być uregulowany, by nie świeciły się one bez sensu, gdy jest jeszcze dzień, jeszcze inni obawiają się o to, że decyzja odbije się na bezpieczeństwie mieszkańców.
Czy w ślad za Grójcem pójdą pozostałe samorządy z regionu?