Numer jeden w Polsce

Ostatnie lata ponadprzeciętnie nastrajały pesymistycznie, budziły obawy o przyszłość gospodarstw i sprzyjały złym emocjom w naszym środowisku.
W roku 2017  zmieniono prawo o zatrudnianiu cudzoziemców. Trzeba było miesięcy negocjacji, aby unijne i ministerialne pomysły nadzwyczajnej komplikacji administracyjnej z pełnym ubezpieczeniem w ZUS ograniczyć do niezbędnego minimum, by ostatecznie wypracować dogodne rozwiązanie „pomocnika rolnika”.
Ledwie zdążyliśmy zapoznać się z nowym systemem naboru pracowników- wybuchła pandemia. Nowe obostrzenia, niepewność, czy i jak pracownicy przyjadą skoro granica zamknięta a transport osobowy unieruchomiony. Znowu nerwowe negocjacje, bo pomysły Ministerstwa Zdrowia o obowiązku 2-tygodniowej kwarantanny w przygranicznych izolatoriach dla każdego cudzoziemca, w dodatku na koszt rolnika, były z księżyca. Ostatecznie udało się i warto docenić, że byliśmy jedyną grupą pracodawców która mogła zatrudnić cudzoziemców.
Gdy jeszcze nie do końca opadł pandemiczny kurz wybuchła wojna - i znowu niepokój o nasze zbiory, nowe problemy, brak mężczyzn do pracy itp. A to wszystko w warunkach inflacji, niskich cen zbytu a rekordowych energii i środków produkcji.
Za filmowym bohaterem chciałoby się zapytać „I jak tu zachować kulturę?”, np. w Powiatowym Urzędzie Pracy, gdy tyle formalności a owoce przejrzewają. Zdarzy się więc taki, czy inny komentarz na poczekalni, czy w sieci. Tymczasem trzeba wiedzieć, że niemal wszystkie wspomniane wydarzenia przetoczyły się jak huragan przez uwarunkowanie prawa pracy, a więc przyjmowanie i wydawanie dokumentów w Powiatowych Urzędach Pracy. Nakładające się na siebie dyrektywy, ustawy, rozporządzenia i wytyczne, czasem ze sobą niespójne, trzeba było uwzględnić i wdrożyć w praktykę administracyjną.
PUP w Grójcu stawiany jest w Polsce jako przykład, tego który najlepiej sobie z tym poradził, chociaż rocznie przyjmuje dziesiątki tysięcy wniosków- jest w tym rankingu nr 1 w kraju.
Dyrektor grójeckiego PUP - pani Marzanna Skoczek - jest jedną z niewielu osób w Polsce, która biegle porusza się w zawiłościach prawnych tego systemu. To Pani Dyrektor zawdzięczamy rozliczne interwencje, które chronią nas przed jeszcze większą komplikacją przepisów i ewentualnymi restrykcjami.
Na dodatkowe słowa uznania zasługuje  nieprzerwane działanie urzędów i osób odpowiedzialnych za legalne zatrudnienie i ubezpieczenie cudzoziemców, a zatem oprócz PUP także KRUS w Grójcu.
Gdy dostęp dla nas - jako petentów - do urzędów centralnych był utrudniony lub niemożliwy, nasze urzędy pracowały bez większych zakłóceń umożliwiając nam zebranie plonów.
Za tę postawę składamy serdecznie podziękowania. A skoro kolejny rok dopiero się rozpoczął, na każdy dzień tego roku pragniemy życzyć Paniom Dyrektorkom i wszystkim pracownikom podległych urzędów trwałego zdrowia, pokoju w rodzinach i Ojczyźnie oraz tak potrzebnej nam wszystkim życzliwości we wzajemnych relacjach.
Ireneusz Komorowski

Stowarzyszenie Plantatorów Borówki Amerykańskiej