Pytania o CUW

Z końcem marca informowaliśmy o pomyśle połączenia jednostek organizacyjnych samorządu w jeden twór, Centrum Usług Wspólnych. Powołany przez władze zespół miał przygotować koncepcję połączenia. Mówiło się o takich placówkach jak Grójecki Ośrodek Kultury, Grójecki Ośrodek Sportu czy Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna. Jednym słowem jednostki te miałyby jedną księgowość i kadry.  
– CUW nie służy tworzeniu stanowisk, a przyglądaniu się każdej złotówce – mówił w marcu Dariusz Gwiazda, burmistrz Grójca.
Wątpliwości radnych co do tworzenia CUW budzi zapis w przygotowanym audycie. Dokładnie fragment, który mówi o ewentualnych do poniesienia kosztach w związku z odprawą dla dyrektora ZAPO, kosztach odpraw dla pracowników, których stanowiska zostaną zlikwidowane w związku z rozpoczęciem wspólnej obsługi oraz kosztach wynikających z zakupu nowych licencji oraz dostosowania oprogramowania posiadanego sprzętu. Na zapis ten zwrócił uwagę radny Artur Szlis.
– Centra Usług Wspólnych funkcjonują w dużych miastach z powodzeniem – mówił radny Jacek Stolarski. – Zajmują się one wspólną księgowością a także postępowaniami przetargowymi, a nie tak jak ma to być w domyśle w Grójcu, codzienną obsługą.
– Jednostki te mają różne księgowości – poddał pod wątpliwość tworzenie CUW przewodniczący rady miejskiej, Karol Biedrzycki.
W opinii burmistrza, Dariusza Gwiazdy, księgowości są może różne, ale sprowadzają się do jednego.  CUW ma powstać z przekształcenia Zespołu Administracyjnego Placówek Oświatowych, który obecnie koordynuje pracę szkół i przedszkoli. Do centrum wchłonięte zostaną dodatkowo w pierwszej kolejności jednostki kultury, potem sportu, a w dalekiej przyszłości Ośrodek Pomocy Społecznej.
– Chcemy poddać to wszystko analizie – zapewnił Dariusz Gwiazda. – Także sytuację kadrową w tych jednostkach, aby płacić najmniej odpraw.
Zaskoczenia z informacji o tworzonym CUW-ie nie kryła Magdalena Sepczyńska, p.o. dyrektora Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej. Wspólne spotkanie dyrektorów jednostek razem z radnymi i burmistrzem w sprawie tworzenia centrum zaproponował Karol Biedrzycki, przewodniczący rady miejskiej. – Takie spotkanie na pewno rozwieje wątpliwości – zaproponował. – Dyrektorzy najlepiej wiedzą jak funkcjonują ich jednostki i warto wysłuchać ich stanowiska. Posłuchamy głosu osób najbardziej zainteresowanych.  Pomysł poparła radna Weronik Piwarska.
– Ja znam wynik tych konsultacji i moim zdaniem powinniście państwo się spotkać z audytorem oraz pracownikami ZAPO, a nie z dyrektorami jednostek – mówił Dariusz Gwiazda.