Czynsz ustalony, ale nie składają broni

W lipcowym numerze gazety (250) informowaliśmy o posiedzeniu Komisji Oświaty i Spraw Społecznych rady miejskiej w Mogielnicy. Tematem spotkania była dyskusja na temat utrzymania Niepublicznego Przedszkola i Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Kozietułach.
Przypomnijmy, że obie placówki prowadzi Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Kozietuły i Okolic, po tym jak samorząd podjął decyzję o likwidacji tutaj publicznej szkoły.  Od 2008 roku stowarzyszenie to podpisuje z Urzędem Gminy i Miasta w Mogielnicy umowę bezpłatnego użyczenia nieruchomości w Kozietułach (budynki + teren o powierzchni ponad 3 ha). W zamian organizacja miała utrzymać teren w dobrym stanie, czyli zajmować się remontami, naprawami, dbaniem o zieleń itp. Termin obecnie trwającej umowy upływa 31 sierpnia tego roku. W związku z tym stowarzyszenie zwróciło się do samorządu z pismem o udostępnienie informacji, czy gmina skłonna jest użyczyć teren na kolejny okres.

Duży koszt
W ocenie samorządu utrzymanie szkoły i przedszkola generuje zbyt wysokie koszty, które obciążają kasę Mogielnicy. Jak wyjaśnił podczas komisji burmistrz Sławomir Chmielewski, mogielnicki samorząd otrzymuje z budżetu Państwa środki w wysokości blisko mln złotych na szkołę oraz 113 719 zł na przedszkole, co w sumie daje kwotę 1 110 848 złotych. Koszty utrzymania tych placówek przekraczają jednak kwotę 1,4 mln złotych, co oznacza, że gmina dokłada z własnego budżetu nieco ponad 300 tysięcy złotych. Z powodu kurczących się w budżecie mogielnickiego samorządu środków, władze zaproponowały, aby stowarzyszenie płaciło czynsz za dzierżawę nieruchomości w wysokości, jaką ustalą radni wchodzący w skład komisji budżetowej.

Sprawiedliwy klucz
Wspomniana Komisja Gospodarki, Budżetu i Rolnictwa odbyła się w poniedziałek, 26 lipca i wzięli w niej udział również pozostali radni, a także przedstawiciele szkoły i przedszkola w Kozietułach. Przed budynkiem Urzędu Miasta i Gminy w Mogielnicy gromadzili się rodzice, którzy przysłuchiwali się obradom. Na początku głos zabrał burmistrz Sławomir Chmielewski, który przybliżył zakres kosztów jaki ponosi samorząd, aby utrzymać placówkę. Zaproponował także, aby wysokość czynszu wynosiła 18 000 zł netto miesięcznie.
– Do określenia stawki weźmiemy pod uwagę wykonanie budżetu za ubiegły rok i kwotę jaką dołożyliśmy do szkoły w Kozietułach – mówił burmistrz Mogielnicy.
Samorząd w 2020 roku dołożył do funkcjonowania placówki 225 tysięcy złotych, co podzielone przez 12 miesięcy daje w zaokrągleniu wspomnianą kwotę 18 000 złotych netto. – Stawka rozwiązuje problem. – podsumował włodarz i zaapelował do stowarzyszenia, że może ją obniżyć, składając w określonym terminie informacje o orzeczeniach o niepełnosprawności swoich podopiecznych w Systemie Informacji Oświatowej (SIO). Termin ten, to 30 września, a każde oświadczenie zgłoszone po tym czasie generuje dodatkowy kosz dla samorządu Mogielnicy (nie zostaje objęte subwencją Państwa).
– Jest to sprawiedliwy klucz – podkreślił Sławomir Chmielewski. – Może nie taki jak byśmy sobie życzyli, ale taka jest sytuacja.

Doceńcie nasze starania
Prezentację na temat placówki przygotowała prezes stowarzyszenia Ewa Mróz. Przybliżyła ona koszty funkcjonowania placówki oraz jej obecny wygląd. Zaproponowała także, aby gmina opracowała regulamin określający stawki za wynajem z podziałem na poszczególne działalności. – Proponowanie czynszu jako rekompensaty za coś, co się należy naszym dzieciom jest nie w porządku.
W ocenie prezes stowarzyszenia, Ewy Mróz każdy samorząd zobowiązany jest finansować edukację, a odzyskiwanie środków w postaci czynszu jest krzywdzące dla dzieci i niemoralne.

Zaróbcie więcej
Radni zaproponowali, aby stowarzyszenie wprowadziło wyższe opłaty od rodziców lub wynajmowało swoje sale na chociażby konferencje czy szkolenia. – Wspólnie musicie się zastanowić, jak jeszcze pozyskać pieniądze – mówił Stanisław Kępka przewodniczący komisji budżetowej rady miejskiej w Mogielnicy. O stanie finansowym samorządu przypomniał ponownie Grzegorz Michalski, przewodniczący rady miejskiej. – Szukamy pieniędzy tam, gdzie to możliwe. – mówił. – Na pozostałych placówkach oświatowych zaoszczędziliśmy 1,5 mln złotych.

Trudne decyzje
Dyskusja nad wysokością czynszu trwała ponad 3 godziny.
– Zostawcie tę szkołę w Kozietułach – apelował radny Jerzy Marczak. – Pozwólmy dzieciom swobodnie chodzić do szkoły. Złożył on także wniosek formalny, aby stowarzyszenie nie płaciło czynszu.
Prezes stowarzyszenia, Ewa Mróz zaproponowała, aby była to kwota 3 000 złotych miesięcznie. Natomiast radna Agnieszka Malinowska złożyła wniosek formalny na kwotę wysokości 10 000 złotych miesięcznie.
Rozmowę zakończyła dłuższa przerwa w obradach. Po ponownym zwołaniu komisji, swój wniosek wycofał burmistrz Mogielnicy, Sławomir Chmielewski (na początku obrad proponował 18 000 złotych netto). Natomiast wniosek formalny złożył przewodniczący Stanisław Kępka, 14 000 złotych brutto. – To i tak duże ustępstwo – podsumował.
Wnioski poddano pod głosowanie. Za wnioskiem radnego Kępki opowiedziało się 4 z sześciu radnych wchodzących w skład komisji budżetowej. W związku z tym kolejnych wniosków nie poddano pod głosowanie.
Kilka dni po wspomnianej komisji, na budynku szkoły zawisł ogromny baner z napisem: Radni i burmistrzu, nie oddamy Wam naszej szkoły”. Jak podkreśla prezes stowarzyszenia, Ewa Mróz, placówka będzie teraz podejmowała kroki, aby maksymalnie zwiększyć ofertę edukacyjną dla dzieci. Prezes liczy, że dzięki temu z edukacji w niepublicznej placówce w Kozietułach skorzysta większa liczba uczniów. W środę, 11 sierpnia, odbyła się także nadzwyczajna sesja rady miejskiej w Mogielnicy, która została zwołana na wniosek trzech radnych: Jerzego Marczaka, Bogdana Sawickiego, Edwarda Kieszka oraz Piotra Radeckiego, którzy złożyli inicjatywę uchwałodawczą w sprawie bezpłatnego użyczenia obiektu dla stowarzyszenia. Po dwugodzinnej dyskusji radni stosunkiem głosów 6 do 8 opowiedzieli się jednak przeciwko tej uchwale.