piątek, 20 wrzesień 2024

Jabłonka to bezpłatny dwutygodnik ukazujący się
na terenie powiatu grójeckiego i gminy Tarczyn.

Nakład gazety - 22 000 egzemplarzy. Ukazuje się w co drugą środę.

Z ostatniej chwili

Samorząd Mogielnicy skarży się na zbyt wysokie koszty utrzymania szkoły oraz przedszkola w Kozietułach. Stowarzyszenie je prowadzące będzie płaciło czynsz za użyczony pod działalność teren.

W poniedziałek, 12 lipca odbyło się posiedzenia Komisji Oświaty i Spraw Społecznych rady miejskiej w Mogielnicy. Tematem spotkania była dyskusja na temat utrzymania Niepublicznego Przedszkola i Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Kozietułach.

Użyczają od 13 lat
Przypomnijmy, że obie placówki prowadzi Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Kozietuły i Okolic, po tym jak samorząd podjął decyzję o likwidacji tutaj publicznej szkoły.  Od 2008 roku stowarzyszenie to podpisuje z Urzędem Gminy i Miasta w Mogielnicy umowę bezpłatnego użyczenia nieruchomości w Kozietułach (budynki + teren o powierzchni ponad 3 ha). W zamian organizacja miała utrzymać teren w dobrym stanie, czyli zajmować się remontami, naprawami, dbaniem o zieleń itp. Termin obecnie trwającej umowy upływa 31 sierpnia tego roku. W związku z tym stowarzyszenie zwróciło się do samorządu z pismem o udostępnienie informacji, czy gmina skłonna jest użyczyć teren na kolejny okres.

Zbyt drodzy
Wniosek stowarzyszenia wywołał dyskusję na temat warunków ewentualnego użyczenia, które w ocenie większości radnych powinny się od tego roku zmienić. Samorząd oczekuje, że organizacja będzie płaciła miesięcznie czynsz za dzierżawę. Władze tłumaczą swoją decyzję zbyt wysokimi kosztami utrzymania niepublicznych placówek.
– Koszty utrzymania niepublicznych szkół zostały przerzucone przez rządzących na samorządy – wyjaśniał Sławomir Chmielewski, burmistrz Mogielnicy. – Niepubliczny, kłóci się z zasadą finansowania.
Jak wyjaśnił włodarz, mogielnicki samorząd otrzymuje z budżetu Państwa środki w wysokości blisko mln złotych na szkołę oraz 113 719 zł na przedszkole, co w sumie daje kwotę 1 110 848 złotych. Koszty utrzymania tych placówek przekraczają jednak kwotę 1,4 mln złotych, co oznacza, że gmina dokłada z własnego budżetu nieco ponad 300 tysięcy złotych. – Do końca roku pewnie ta kwota będzie jeszcze wyższa. – dodał burmistrz i porównał także, że koszty utrzymania podobnych publicznych szkół to np. w Borowem i Michałowicach to nieco ponad 1,2 mln złotych na placówkę i tutaj gmina dokłada mniej.
– Zasada użyczenia nieruchomości była taka, że szkoła utrzymuje się ze środków jakie otrzymuje z subwencji – argumentował burmistrz Chmielewski. – Gmina odpowiada za szkoły publiczne.
Z powodu kurczących się w budżecie mogielnickiego samorządu środków, władze zaproponowały, aby stowarzyszenie płaciło czynsz za dzierżawę nieruchomości w wysokości, jaką ustalą radni wchodzący w skład komisji budżetowej.
– Musimy patrzeć na budżet samorządu, jak na własny, domowy – mówił Grzegorz Michalski, przewodniczący rady miejskiej w Mogielnicy. –  Rozmowa jest istotna, a przede wszystkim dlatego, że zaczęła się rok temu. Patrząc na perspektywę budżetu na 2020 rok, pomysł przyglądania się szkole, gdzie jest ona niepubliczna, a środki na jej działalność są uzupełniane z budżetu gminy, jest jak najbardziej trafiony.  Gminę można zadłużać, zaciągać kredyty, ale nie o to przecież chodzi. W naszej ocenie jest to ostateczność.  Mamy dużo kosztów, które z roku na rok są coraz wyższe.

Za mała, mimo, że ładna?
– Nikt nie zamierza zamykać szkoły i przedszkola w Kozietułach – mówił Chmielewski, który powoływał się na zasady funkcjonowania subwencji oświatowej, w myśl, której najbardziej rentowne są szkoły w których uczy się w klasie minimum 20 uczniów. W Kozietułach liczebność ta jest niższa. – Chodzi o racjonalne wydawanie subwencji – dodał. – Nauczyciel, który uczy 20 dzieci weźmie to samo wynagrodzenie, jak ten, który uczy 3 dzieci.
Radni nie kryli zadowolenia ze stanu budynków oraz terenu, który samorząd użycza stowarzyszeniu od 13 lat.
– Szkoła jest piękna, wszystko wyszykowane – mówił Sławomir Baran.
– Jest tam jak u mamy – dodał Piotr Radecki.
Do tego faktu odwołała się także Beata Haśke, sołtys Kozietuł Nowych. W jej ocenie samorząd powinien wziąć pod uwagę, że nie dokłada pieniędzy na remonty, bo to stowarzyszenie dba o budynek i otoczenie. – Remonty gminy nie obchodzą – broniła szkoły sołtys. – To, że szkoła będzie płaciła czynsz, to jest zamknięcie szkoły w białych rękawiczkach.– podsumowała.

Jak będzie trzeba, to pójdą do sądu
W obradach brała udział również Ewa Mróz, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Kozietuły i Okolic, która w swoim przemówieniu powoływała się przede wszystkim na dobro dzieci. W roku szkolnym 2021/2022 w Niepublicznej Szkole Podstawowej będzie uczyło się 69 dzieci (klasy I-VIII), w zerówce 25 dzieci, natomiast w przedszkolu 50 dzieci, w sumie 144 dzieci. Liczebność w klasach szkoły podstawowej będzie wynosiła od 6 do 11 uczniów. Dla przykładu podstawówka w Borowem liczy 54 uczniów, natomiast w Michałowicach 42 uczniów (dane na dzień 14.07.2021 Rejestr szkół i placówek oświatowych rspo.gov.pl).
Placówka planuje także nadanie imienia kpt. Danuty Kobylińskiej – Walas, która urodziła się w Kozietułach i jest pierwszą w Polsce kobietą kapitan żeglugi wielkiej. Uroczystości zaplanowane są już na połowę września.
– Nie ma nic ważniejszego od dzieci – mówiła. – Ani droga, ani wodociąg.
Zapowiedziała także, że jeśli samorząd podejmie decyzję ze szkodą dla dzieci, to stowarzyszenie nie zawaha się, aby walczyć o ich dobro na drodze sądowej. – Finansowanie przedszkola jest zadaniem własnym gminy, niezależnie od tego, do jakiego przedszkola uczęszcza dziecko. Prezes zwróciła także uwagę na fakt, że za dzieci, które uczęszczają do Kozietuł z terenu sąsiednich gmin (Belsk Duży, Błędów, Promna, Goszczyn oraz Grójec) mogielnicki samorząd otrzymuje zwrot środków od tych gmin, w sumie nieco ponad 57 000 złotych w 2020 roku.
Prezes stowarzyszenia w swoim przemówieniu powołała się także na opinię prawną przygotowaną przez jedną z kancelarii, z której wynika, że samorząd niekorzystnie naliczał finansowanie dzieci w przedszkolu. Analiza obejmuje ostatnie 10 lat, a w ocenie kancelarii tylko przez dwa lata (2018 i 2019) sposób naliczania środków był właściwy. W wyniku czego placówka nie otrzymała w sumie nawet 500 000 złotych, które jej się należą. Jak zapowiedziało stowarzyszenie, wystąpi na drogę sądową o zwrot tych środków.

Będzie czynsz
Komisja finalnie w większości zdecydowała (radny Sawicki musiał opuścić salę z powodu wcześniej umówionej wizyty u lekarza), że stowarzyszenie będzie partycypowało w kosztach utrzymania przez samorząd placówek w postaci miesięcznego czynszu za dzierżawę terenu. Jego wysokość określi komisja budżetowa.
W obradach komisji budżetowej mają wziąć również udział pozostali radni rady miejskiej w Mogielnicy, a także sami zainteresowani. Mają oni również otrzymać przygotowane przez stowarzyszenie materiały.
– Będziemy walczyć o jak najniższy czynsz – zapowiada Ewa Mróz.
Termin komisji nie jest jednak jeszcze znany.

Dodaj komentarz

Wyślij

Reklama

Popularne

1
(21807) Paulina Omen Klepacz
2
(11210) Paulina Omen Klepacz
5
(7258) Paulina Omen Klepacz
6
(6676) Paulina Omen Klepacz
7
(6540) Paulina Omen Klepacz
9
(5909) Redakcja
Activ
Rekord

Powiat GrójeckiPokaż wszystkie

BłędówPokaż wszystkie

Belsk DużyPokaż wszystkie

ChynówPokaż wszystkie

GoszczynPokaż wszystkie

GrójecPokaż wszystkie

JasieniecPokaż wszystkie

MogielnicaPokaż wszystkie

Nowe Miasto nad PilicąPokaż wszystkie

PniewyPokaż wszystkie

TarczynPokaż wszystkie

WarkaPokaż wszystkie